We wtorek 19 lipca na kolejnym posiedzeniu zebrał się Zarząd MZK. Tematem głównym były problemy na liniach MZK spowodowane brakiem kierowców w firmie Warbus.
Przypomnijmy, że na początku lipca kierowcy odmówili sprzedaży biletów twierdząc, że pracodawca nie płaci im prowizji od sprzedaży. Ponadto kilkunastu kierowców udało się na zwolnienia L4. - Nagle dowiedzieliśmy się, że 12 osób nie mamy do dyspozycji, to ponad 25 procent wszystkich kierowców - mówi Eugeniusz Szymonik, pełnomocnika Zarządu firmy Warbus.
Problemy kadrowe przełożyły się na funkcjonowanie komunikacji głównie w Jastrzębiu-Zdroju. Od poniedziałku 11 lipca do piątku 15 lipca wypadało średnio 40 kursów dziennie. Sytuacja została opanowana. Dwie linie tymczasowo przejęły firmy PKM i Mikrus, natomiast luki kadrowe uzupełniono kierowcami z innych miast Polski, gdzie firma Warbus ma swoje oddziały. Od piątku 15 lipca komunikacja działała już bez zarzutów.
Na dzisiejszym posiedzeniu Zarząd MZK zdecydował o nałożeniu na firmę Warbus kar wynikających z umowy. Jest to ponad 140 tys. zł. Około 128 tys. zł to kwota nałożona za braku kursów w okresie czerwca i lipca tego roku, natomiast należność ponad 12 tys. zł naliczono jako kara za brak sprzedaży biletów w autobusach.